niedziela, 24 lipca 2016

Ikoniczny, kultowy... TEST

W dobie internetu i medialnego miszmaszu, zalewu obrazami - w końcu wszyscy jesteśmy fotografami - nadużywa się pewnych terminów, niegdyś zarezerwowanych dla wyjątkowych wydarzeń.
Należy do nich termin ikoniczność. Nie w sensie obrazu, lecz tempa, w jakim coś nazywane jest ikoną. Ikoniczność jako słowo klucz, dawno obaliło bariery interdyscyplinarności. A więc nie tylko "Słoneczniki" Van Gogha, "Krzyk" Muncha?

Przykładem tempa, w jakim dziś coś zostaje ikoną, być może uzasadnionym - czas pokaże, jest fotografia Jonathana Bachmana z agencji Reuters.
Fotograf zrobił ją w Nowym Orleanie, podczas protestów przeciwko przemocy amerykańskiej policji. Internet niemal natychmiast okrzyknął obraz ikoną, często porównując fotografię do innej, nomen omen - również ikony, którą francuski fotograf, Marc Riboud (Magnumphotos) wykonał podczas protestów Amerykanów, przeciwko interwencji USA w Wietnamie, Waszyngton 21 października 1967.

Jan Rose Kasmir stanęła wtedy na wprost bagnetów Gwardii Narodowej. Najbardziej znanym zdjęciem z tego zajścia jest to, na którym kobieta trzyma kwiat przed lufą wymierzonego w nią karabinu.
Znamiennym może być fakt, że fotografie powstały w USA w odstępie 49 lat.
Fotografia Bachmana, poza przydomkiem, zyskała wymiar fizyczny.

Znany i uznany amerykański Artysta Shepard Fairey - twórca legendarnego (kolejne słowo klucz) plakatu Baracka Obamy, dokonał stylizacji fotografii, którą można zobaczyć w galerii pod tekstem.
Stylizacja, w jakiej powstał plakat Obamy, spodobała się do tego stopnia, że wielu twórców, wykorzystało ją w swoich pracach.

Plakat Faireya zaistniał w świadomości odbiorców tak, jak przed laty praca Warholla (przypadkiem z 1967 roku), z których uśmiecha się Marylin Monroe w różu. Sitodruk Warholla był inspirowany fotografią Monroe z filmu Niagara (1953). W latach 60' Warholl wykonał serię prac tego typu. Między innymi Jackie Kennedy Onassis, a w 1984 Michaela Jacksona. Te prace nie zyskały jednak miana ikonicznych, i słusznie...